UWAGA ROZDZIAŁ MOŻE ZAWIERAĆ TREŚCI EROTYCZNE PRZEZNACZONE TYLKO DLA OSÓB POWYŻEJ 18 ROKU ŻYCIA...ALE DLATEGO ŻE SAMA MAM PONIŻEJ TO I TAK MOŻECIE CZYTAĆ HI HI
Siedziałam na blacie w domu chłopak,nogi luźno zwisały mi z dużej wysokości,dłonie podłożone miałam pod tyłek.W pomieszczeniu było zimno,a z tego co sprawdzałam kaloryfery wogule nie grzały.Nie rozumiem jakim sposobem na dworze jest upał a tutaj dosłownie Antarktyda.
Harry od piętnastu minut rozmawiał z kimś przez telefon.Czasem krzyczał a czasem się zaśmiał.Małe westchnienie wymsknęło się z moich ust.Od piętnastu minut siedziałam w jednym miejscu,więc miałam prawo się już znudzić.Z uwagi na to,że nie miałam nic do roboty a telefon zostawiłam w torbie,zeskoczyłam z blatu i postanowiłam pozwiedzać dom,w którym podobno miałam niedługo zamieszkać.Nie mam pojęcia skąd Harry wywnioskował,że mam zamiar tutaj zamieszkać.Powoli zeskoczyłam z blatu i skierowałam się w kierunku holu.Chłopak stał do mnie odwrócony plecami z mocno przypartym telefonem do ucha.Chyba mnie nie zauważył,bo nawet się nie odwrócił.Poszłam do salonu.Jedna z ścian była całkowicie przeźroczysta ukazując widok na piękny ogród.Reszta ścian była czarna pomieszana z lekkimi barwami czerwieni.Wow on chyba naprawdę uwielbia ciemne kolory.Nie ma się co dziwić,ponieważ jego dom całkowicie pokazuje jego czarny charakterek.Na środku stała duża biała kanapa ozdobiona czterema białymi poduszkami.Przed kanapą stał mały stolik,a na przeciwko duży telewizor przytwierdzony do ściany.Z salonu skierowałam się w kierunku schodów a z stamtąd do sypialni.Na środku stało duże czarne łóżko ozdobione czerwoną pościelą.Z jego wielkości wywnioskowałam,że mogłoby się zmieścić na nim co najmniej z 6 osób.Z dwóch stron łóżka stały stoliczki nocne z małą białą lampką.Z prawej strony były drzwi,które kierowały prosto do łazienki dużej,przestronnej łazienki.Po lewej stronie stała ogromna szafa i komoda.Dom Harrego był ogółem bardzo przytulny,gdyby nie te ciemne kolory.
-Szukasz czegoś?-głęboki głos dobiegł zza moich pleców.Odwróciłam się.W progu dużych mahoniowych drzwi stał Harry,w samych spodniach odkrywając swój perfekcyjny tors.
-Naprawdę uważasz,że mam perfekcyjny tors?-zadziornie się uśmiechnął i powoli do mnie podszedł.Teraz zupełnie zbił mnie z tropu.Ale jak on....to przecież....Ugh!!!
-C-Co?
Ręce zaczęły mi się pocić,a nogi powoli mięknąć
-Pomyślałaś,że mam perfekcyjnie wyrzeźbiony tors-jego głos był nadzwyczaj spokojny.
Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć,wyszłabym na zwykłą dziwkę gdybym powiedziała "Uważam,że jesteś niesamowicie seksowny,a patrząc na twój tyłek mam ochotę się na ciebie rzucić".To prawda Harry miał seksowny tyłek.On cały był seksowny!!!.
-Wiem kochanie,że jestem niesamowicie seksowny,ale nie myślałem,że masz aż tak brudne myśli-jego śmiech wypełnił cały pokój.Na moje policzki wtargnął mocny odcień ciemnego różu.
-Ymm...j-ja t-tylko zwiedzałam dom i j-ja....
Znowu wydał z siebie głośny,spuściłam głowę i zasłoniłam się wachlarzem moich włosów.
Powoli do mnie podszedł i położył dłonie na moich biodrach.Oddychałam nierównymi wdechami.Klatka piersiowa szybko unosiła się do góry a dłonie spoczęły na torsie chłopaka.Lekko go odepchnęłam,nie ruszył się nawet o milimetr.Zepchnęłam jego dłonie z moich bioder,zaczęłam się cofać dopóki nie trafiłam na zimną ścianę.Harry przez chwilę stał w tym samym miejscu,w którym go zostawiłam.Ściągnął swoje brwi jakby analizował co zrobiłam.Przysięgam,że ten chłopak działał z lekkim opóźnieniem.Nie zauważyłam,gdy do mnie podszedł i przytwierdził do ściany.
-Nigdy.Więcej.Masz.Mi.Nie.Uciekać-syknął i ścisnął moje nadgarstki.Przez moje ręce przeszedł silny ból.Harry mnie przerażał.Mogę śmiało powiedzieć,że był zły do szpiku kości.-Rozumiesz?!-ryknął.Podskoczyłam w miejscu i pokiwałam twierdząco głową.Podniósł moje ręce do góry.Zaczął mierzyć mnie przenikliwym spojrzeniem.W tej chwili byłam całkowicie bezbronna.Jego tors mocno przyciskał moją klatkę do ściany.Powoli się zbliżył i zanurzył w zagłębieniu mojej szyi.Jego miękkie loki łaskotały mnie w policzek.
Dłonie błądziły po moim całym ciele,dopóki nie zatrzymały się na pośladkach.Lekko je ścisnął,jęk z moich ust wyszedł prosto do jego ucha.Zadziornie się uśmiechnął i przygotował do robienia mi malinki.Przynajmniej tak sądziłam po tym jak przygryzł skórę na mojej szyi.
-H-Harry-jęknęłam,lewą rękę wplotłam w jego loki,drugą oplotłam wokół jego szyi.Uszczypnął skórę na mojej szyi i lekko polizał.Wszystkiemu towarzyszyły ból i dyskomfort.Nikt nigdy nie traktował mnie tak jak Harry.W szkole dziewczyny mówiły mi,że niektórzy chłopcy gapią się na mnie wygłodniałym wzrokiem.Czasem nawet podchodzili,ale zawsze byłam bardzo nieśmiała,więc albo uciekałam do łazienki albo chowałam się za jedną z moich przyjaciółek.Przy Harrym było inaczej.Przy nim czułam się bezpiecznie.Tak inaczej.
Jestem ciekawa ile Harry ma lat.Z tego jak wygląda mogę wywnioskować,że co najmniej 19.
-H-Harry?-zapytałam.Położyłam dłonie na jego szerokich ramionach,żeby go lekko odepchnąć.
W moim zdziwieniu udało mi się i całkiem gładko poszło.Ostatni raz chuchnął na skórę mojej szyi i odsunął się.
-Słucham?-popatrzył głęboko w moje oczy.Jeżeli nie ten niekomfortowy moment,mogłabym stać cały dzień i wpatrywać się w te piękne szmaragdowe oczy.
-I-Ile m-masz lat?-spuściłam wzrok na podłogę czując jak moje policzki przybierają szkarłatny kolor.Nerwowo zaczęłam bawić się swoimi palcami.
Jego Anielski śmiech rozniósł się po całym pomieszczeniu.Trochę się do mnie przysunął i z powrotem przyparł do ściany.
-A na ile wyglądam?-polizał wrażliwe miejsce pod moim uchem.Jego tors napierał na moje piersi osłonięte jedynie stanikiem.Nie zauważyłam,że od dłuższego czasu byłam bez bluzki.
Pourywany oddech wymsknął się z moich ust.Dało to chłopakowi więcej satysfakcji.Jego ręka sunęła coraz wyżej dopóki nie dotarła do zapięcia stanika.Zaczął bawić się zamkiem i jeździć palcami w jego okolicach.Zadrżałam pod nim i przytuliłam się bardziej do ściany.
-21-powiedział i popatrzył w moje oczy.
Mogłabym powiedzieć,że jest już dojrzały,ale patrząc na jego zachowanie wykluczyłabym to wogóle z tematu.
Pokiwałam znacząco głową.Harry zaczął powoli rozpinać mój stanik.
-H-Harry...-jęknęłam-Nie...
Nie chciałam robić TEGO,teraz,Z NIM.
-Kochanie nie będę cię jeszcze pieprzył,z tym sobie poczekamy-na te słowa zadrżałam.Zdjął ramiączka od stanika z moich ramion.-Teraz czas na grę wstępną.
Moje oczy zrobiły się jak dwie piłeczki.W ułamku sekundy ostatni materiał,który zakrywał moje górne okolice wylądował na ziemi.Chciałam zasłonić się dłońmi jednak uprzedziły mnie duże dłonie Harry'ego.Złapał za moje nadgarstki i przytwierdził do ściany.Stałam bez stanika,bez bluzki przed wygłodniałymi Harrego.Zamiast pięknego szmaragdu oczy chłopaka stały się czarne i pełne pożądania.Powoli zbliżył się i złożył mały pocałunek w zgłębieniu mojej szyi.
-Taka piękna-szepnął uwodzicielsko-Niewinna-przygryzł moją wargę- I cała MOJA.
Jedną rękę nadal trzymał moje nadgarstki podczas,gdy drugą przeniósł na lewą pierś.Mocno ją ścisnął sprawiając mi tym dużą przyjemność.Głośno jęknęłam i uwolniłam nadgarstki z jego mocnego uścisku.Wplotłam palce w jego miękkie loki.Zbliżył się do mojej klatki piersiowej.Chuchnął zimnym powietrzem sprawiając że,włoski na niej stanęły.Zniżył się jeszcze bardziej tak,że był na wprost z moimi nabrzmiałymi sutkami.Oplótł jednego językiem i zaczął go powoli ssać.Jego oczy cały czas studiowały mimikę mojej twarzy,która w tym momencie przemieniła się w rozkosz.Druga rękę przeniósł na drugą pierś,poświęcając jej tyle samo uwagi.Polizał moje sutki i mocno je ścisnął.Jednego z nich wsadził między palce i lekko pocierał.Pociągnęłam za jego loki doprowadzając go do wydania z siebie gardłowego jęku.
W jednym momencie zza pleców chłopaka wysunęły się duże,czarne skrzydła.Małe czarne piórka sunęły w powietrzu w niektórych miejscach.
Przypomniałam sobie tamtą noc,gdy zobaczyłam takie same czarne piórka na jego plecach.
-Harry!-pisnęłam zwracając przy tym uwagę chłopaka.
Jego brwi złączyły się nie wiedząc o co chodzi.Pokazałam palcem wskazującym na jego plecy.Odwrócił głowę i westchnął.Zabrał ze mnie swoje ręce i stanął prostując się.Jego oczy nadal były czarne.
-Jasmine ja miałem ci to wytłumaczyć.-Powiedział i wyciągnął do mnie swoją dłoń.Złapałam z nią.Harry przyciągnął mnie do siebie.Wtuliłam się w jego ciepły tors.Jedną ręką oplotłam go w pasie a drugą wyciągnęłam żeby dotknąć skrzydeł.Przejechałam opuszkami palców po kilku piórkach i zaczęłam miętosić je w palcach.
-Kim ty jesteś?-odsunęłam się od chłopaka.Spojrzałam mu w oczy.Zauważyłam niepewność w jego tęczówkach.
-Jeżeli ci powiem to nie uwierzysz.
-Harry,właśnie zobaczyłam,że ty masz skrzydła,naprawdę uważasz,że nie uwierzę w cokolwiek teraz powiesz-popatrzyłam na niego z wyczekiwaniem.
-Jestem Aniołem.
Moje ręce opadły wzdłuż ciała.Otworzyłam oczy z niedowierzaniem.Aniołem? Aniołem?!
Miał rację,gdyby nie te skrzydła nie uwierzyłabym mu.
-Ale Anioły mają białe skrzydła,a twoje są...czarne.
-Są dwa rodzaje aniołów.Są anioły światła,te które są....dobre i mają białe skrzydła i anioły ciemności.Takie jak ja.
Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.
-Każdy anioł w wieku 18 lat wybiera swoją panią.Jeżeli tak to mogę określić,Z którą spędzi resztę swojego życia.Ja wybrałem ciebie.
Że co kurwa?! Mam z nim spędzić kolejne dni mojego i tak już zjebanego życia?!
-To znaczy,że ja zostanę twoją żoną?-zapytałam z niedowierzeniem.
-Tak..i Twoje przyjaciółki także.
Przypomniałam sobie to jak uciekałyśmy przed Harrym i jego bandą a potem dwóch chłopców zabrało dziewczyny.Jak im tam było? Ach już pamiętam....Louis i Niall.
-Chodź jesteś już zmęczona...jutro opowiem ci resztę.-złapał mnie w tali i położył na łóżku.
Sam położył się obok mnie i objął swoim ramieniem.
-Dobranoc skarbie
-Dobranoc.
_________________________________________________________________________________
Heeej przybywam do was z rozdziałem 5.Od razu mówię,że słaba jestem w pisaniu 18+.
WOOOOOW Jak sami widzicie Harry okazał się być Aniołem O_O Tak też jestem zaskoczona.Mam nadzieję,że podoba wam się fabuła tego bloga bo długo się nad nią zastanawiałam,a dlatego,że mam fazę na Anioły,Wampiry itp. To postanowiłam napisać bloga o Aniołach ^_^
Kolejny rozdział myślę,że będzie w sobotę lub coś w jej okolicach :)
3 KOMENTARZE=KOLEJNY ROZDZIAŁ.
Przepraszam,ale chciałam zobaczyć ile dokładnie osób czyta bloga :3
Oczywiście moje komentarze się nie liczą.
o boże szybko NEXT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńYghgjkfcngfthhf mega post ! Next
OdpowiedzUsuńja cie ty to masz talent
OdpowiedzUsuńW końcu doczekałam się kolejnego świetnego rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńdodasz dzisiaj rozdział bo wiesz nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam że rozdziału nie było wczoraj ale miałam małe problemy i nadal mam wiec myślę że rozdział bedzie albo dzisiaj albo w wtorek..I naprawdę jeszcze raz bardzo przepraszam..
Usuń