sobota, 29 marca 2014

Libster Blog Award (2)

Czym jest LBA ?





   "Nominacja do Libster Blog Award jest otrzymywana od innego bloggera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" .Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia .Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała.Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.Nie wolno nominować bloga, który cię nomi
nował

Dziękuję za nominację od autorki bloga Klik  ;*


Pytania które zadała:

1.Jakiego gatunku muzyki słuchasz?

Hip-Hop,Rap,Pop

2.Co cię inspiruje?

Tak naprawdę to wszystko.Na przykład jak jestem na spacerze w parku i obserwuję ludzi i ich zachowanie,to nachodzą mnie różne pomysły.Albo jak oglądam jakiś film.Biorę z niego różne teksty albo pomysły na nowy rozdział :)

3.Ile masz lat?

12 ;3

4.Jaka jest rzecz,bez której twój świat nie mógłby istnieć?

Hmmm...Jeżeli chodzi o rzecz to naprawdę nie wiem.Nie powiem,że laptop czy telefon bo wyszłoby na to,że jestem dzieckiem internetu.Ale jak rzecz,to rzecz.Dlatego muszę powiedzieć,że laptop i telefon xD

5.Dlaczego zalożyłaś bloga?

Czytam bardzo dużo blogów i w pewnym momencie pomyślałam,że też mogłabym założyć.A z uwagi na ful moich pomysłów,blog powstał ;3

6.Jaki kraj najbardziej chciałabyś odwiedzić?

Londyn,oczywiście ;3

7.Załóżmy,że na ziemi wybuchła epidemia zombie-czym byś się broniła?

Gazem pieprzowym,rewolwerem lub packą na muchy (nie wiem czemu)

8.Dlaczego założyłaś bloga?

To pytanie już było xD

9.Jaki film ostatnio oglądałaś?

Ostatnio oglądałam dużo filmów ale te,które podobały mi się najbardziej to:
The last Song
Teksańska masakra piłą mechaniczną
Piła 1-7
Kolekcjoner
21 jump street 



Moje pytania:

1.Ile masz lat?
2.Co najbardziej w sobie cenisz?
4.Skąd pomysł na bloga?
5.Kto jest twoim idolem?
6.Jaki typ filmów lubisz?
7.Co cię motywuje?
8.Ulubiony film?
9.Ulubiona piosenka?
10.Od jak dawna piszesz bloga?
11.Lubisz moje fanfiction? xD

Nominowani:


____________________________________________________________________________________________
Rozdział na 100% dodam w ten wtorek!!! Teraz pytanie czemu? Bo w ten wtorek mam sprawdzian szóstoklasisty (tak ten główny) i z tego powodu będę mogła dodać rozdział! znowu pytanie czemu? Bo sprawdzian zaczynam pisać coś około 8.00-8.30 a kończę około 9.00-9.30.A potem idę do domu i mam cały dzień wolny :)))) Dlatego wtedy dodam rozdział <3

Do wtorku!!!!

@Oh_My_Styles__ (Możecie zadawać mi jakiekolwiek pytania,nawet głupoty)

wtorek, 25 marca 2014

Uwaga!!

Wiem,że długo nie ma rozdziału,ale mam teraz przygotowania do sprawdzianu 6-klasisty i po prostu muszę się duuużo uczyć -.-!!
Rozdział mam już w połowie napisany.Niestety nie wiem kiedy go dodam.Myślę,że w ten weekend,ale nie jestem pewna.Jeszcze raz Baaardzo przepraszam i proszę jeżeli jesteście wyrozumiali to poczekajcie troszeczkę.I dziękuję za zrozumienie jeżeli ktoś taki się znajdzie.
Wszystkie pytania i inne takie piszcie do mnie na Twitterze.

@Oh_My_Styles__



I JESZCZE RAZ BAAARDZO PRZEPRASZAM

wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 9*

***
Ciepłe pocałunki na szyi obudziły mnie z głębokiego snu.Moja głowa cały czas niemiłosiernie bolała po wczorajszych wydarzeniach,a policzek piekł od mocnych uderzeń i nacięcia.
Ku mojemu zdziwieniu byłam czysta i ubrana w świeże ciuchy.
Powoli otworzyłam oczy i poczekałam aż wzrok powoli mi się wyostrzy.Jęknęłam cicho,gdy moja ręka zabolała pod wpływem napięcia mięśni.
Ponownie poczułam pocałunki,tylko tym razem na policzku.Odwróciłam głowę i automatycznie zderzyłam się z burzą ciemnych loków.Harry.
-Dzień Dobry skarbie,jak się spało?-zaprzestał pocałunków i oparł się łokciem o moją poduszkę.
Jęknęłam tylko i zatopiłam głowę w jego torsie.Może i nadal go nie lubiłam,ale no w końcu mnie uratował...i miał zostać moim mężem.Ugh...jak ja nienawidzę tego słowa.Czemu mnie? Czemu akurat mnie wybrał na swoją żonę?
Może byłam dla niego wyjątkowa? Idealna?
W dzieciństwie spędzałam z nim najprawdopodobnie każdą godzinę i myślę,że znał mnie lepiej niż moja własna matka.
Ale no cóż...jest jak jest i nic już tego nie zmieni.
-Harry?
Podniosłam głowę i popatrzyłam w szmaragdowe oczy chłopaka,w których w tej chwili tańczyły iskierki szczęścia.
-Hmmm...?
-C-czy ty m-mnie...no w-wiesz...ko-kochasz?
Nie miałam odwagi patrzeć w jego oczy więc spuściłam wzrok na jego tors.Zaczęłam kreślić na nim jakieś dziwne znaki w niektórych miejscach stawiając kropki.
-Jasne kochanie,może nie umiem tego zbytnio okazać,ale naprawdę bardzo cię kocham i proszę patrz na mnie jak do ciebie mówię.-palcem wskazującym podniósł mój podbródek i głęboko popatrzył w oczy.
-A dlaczego pytasz?
-Ymm...T-tak po prostu.
Jego brwi zmarszczyły się,a ręce wzmocniły uścisk i mocniej mnie do siebie przytulił.
-Jasmine...Wiem,że mnie pewnie nienawidzisz.Ale ja wybrałem ciebie,nie dlatego,bo jesteś piękna,idealna i niesamowicie seksowna-na jego twarz wstąpił figlarny uśmiech i zmierzył mnie swoim wzrokiem-Ale dlatego,że od naszego pierwszego spotkania zacząłem coś do ciebie czuć.Zawsze gdy cię widziałem moje serce biło dwa razy szybciej i pragnęło być blisko ciebie.Od pierwszego spotkania już byłem cały twój.
Przy ostatnim zdaniu uśmiechnął się pokazując dołeczki.Gdy nie był wkurzony i nie wyładowywał wszystkiego na mnie,był całkiem uroczy.Nigdy nie przypuszczałabym,że taki słodki chłopak jak on może okazać się potworem.
Zarumieniłam się,gdy przyłapał mnie na gapieniu się  na niego.
-No co?-mruknęłam i ponownie schowałam się w jego torsie.
-Przecież nic kochanie nie mówię-pocałował mnie w czubek głowy i położył mnie na swoim torsie.
Przez chwilę leżeliśmy spokojnie oddychając.Kreśliłam kółka na torsie Harry'ego a on bawił się moimi włosami.
Może Harry nie był wcale taki zły? Może wystarczyło odkryć tą jego dobrą stronę? I nie osądzać tak ostro?
Myślę,że dam mu szansę.
-Masz moje zaufanie-szepnęłam i spojrzałam na jego twarz,która w tej chwili wykrzywiła się w zaskoczeniu.
-Słucham?-zapytał się jakby nie dosłyszał.
Zaśmiałam się cicho.
-Masz moje zaufanie,daję ci szansę-pochyliłam się złożyłam pocałunek na jego policzku.
-Naprawdę?!-krzyknął i rzucił się na mnie całym ciałem.-Dziękuję,dziękuję,dziękuję!!!
Wow nie miałam pojęcia,że tak zareaguje.Myślałam,że raczej uśmiechnie się i przytuli,ale nie czegoś takiego.Oczywiście byłam zadowolona z jego reakcji.Widać,że mu zależy.
-Ał! Harry!! zgnieciesz mnie!!-zaśmiałam się,gdy chłopak położył się swoim ciężkim ciałem na moje kruche.
-Harry!!
-No ok ok,już-rzucił się na poduszkę obok i wtulił w mój bok.
-Harry,muszę zrobić śniadanie...-mruknęłam i lekko go odepchnęłam.
Jego mina mówiła wszystko.Nie był z tego zadowolony,wydał z siebie pomruk i z niechęcią mnie puścił.
Wyjęłam moje nogi z pod kołdry.Rękami oparłam się o szafkę nocną,żeby przypadkiem nie upaść.Moje nogi nadal bolały,ale nie mogłam przecież cały czas leżeć i nic nie robić.
Powoli się podniosłam i zanim zdążyłam się obejrzeć upadłam na podłogę.
Syknęłam pod wpływem ostrego bólu.Po chwili poczułam jak silne ramiona otaczają moje ramiona i unoszą do góry.
-Wiesz co mam pomysł-podniósł mnie w stylu panny młodej i skierował się do salonu-Ty poleż na kanapie a ja zrobię śniadanie.
Delikatnie mnie ułożył a sam poszedł do kuchni.Nie mogę zaprzeczyć,to było miłe z jego strony.Nigdy nie widziałam go w tym stanie.Teraz był taki..miły,czuły,delikatny.Taki mi się najbardziej podobał.
Ale cóż,dosyć gadania o wspaniałym chłopaku,który aktualnie znajduje się w kuchni i może czytać każdą moją myśl,tylko czas ruszyć tyłek i mu pomóc.
Powoli wstałam i lekko kutyśkając udałam się do kuchni.Tak naprawdę nie mam pojęcia dlaczego koszmarnie bolały mnie kostki.Zayn związał tylko moje ręce...i...nogi?
No może
Wchodząc do kuchni już z daleka zauważyłam burzę czekoladowych loków krzątających się po kuchni.Na palcach podeszłam do blatu,wspięłam się na niego i wzrokiem śledziłam poczynania Harrego.
Jego mięśnie z każdym ruchem mocno się napinały dodając mu tym siły i tej zawziętości.Wzrok cały czas był skupiony na jednej żeczy nie zwracając na nic uwagi.Loki opadały na jego czoło dodając mu tym tego stylu.
Cały czas przypatrywałam się jego ruchom.
Harry wybierał poszczególne składniki i odkładał je na blat żeby potem wszystko zmieszać.Z tego co widzę to miał zamiar zrobić naleśniki.
-Gapisz się na mnie-mruknął i obdarzył mnie pełnym szczęścia spojrzeniem.
Nic nie poradziłam na to,że moje policzki przybrały różowy kolor a fala dreszczy automatycznie oblała moje ciało.
-J-ja..ymmm..-próbowałam jakoś wytłumaczyć to zdarzenie,ale jak widać nie za dobrze mi szło.
Po chwili do naszych uszu dotarł dzwonek drzwi,a potem głośne pukanie.
-Pójdę otworzyć.
Zeskoczyłam z blatu i skierowałam się w kierunku drzwi.Wiedziałam,że Harry oczywiście nie puściłby mnie samej nawet do kawiarni tuż za rogiem,a co dopiero do drzwi w własnym domu,w zasięgu jego wzroku.
Podeszłam do drzwi i powoli je otworzyłam.
Widok,który ujrzałam  zatrzymał bicie mojego serca,a krew w ułamku sekundy zaprzestała swoje krążenie.
Przede mną stała Coonie,którą podpierała Katy.Coonie była cała posiniaczona,miała rozcięty łuk brwiowy,a na jej policzkach formowały się całkiem sporej wielkości siniaki.Jej twarz była cała zalana łzami.Katy na szczęście była cała i zdrowa,podtrzymywała ją na ramieniu.
-O mój boże Coonie!!-podbiegłam do dziewczyny-Kto ci to do cholery zrobił?!
Coonie tylko podniosła wzrok ukazując oczy pełne bólu.
-L-Louis o-on...
To były ostatnie słowa za nim upadła.

_____________________________________________________________________________________________________________________________________
Witaaaam koteczgi!!!! 
Dziękuję za tyle wyświetleń i komentarzy!! To naprawdę bardzo pomaga w dalszym prowadzeniu bloga!!

Omg! Na początku była to słodko,pomiędzy Jasmine a Harrym.Było tak..Awww....
I potem przyszła Coonie cala w siniakach *o* I jedyne co wiemy to,że Louis....
Nie powiem wam dalej!! Ha będę taka zła ;)
Mam dużą nadzieję,że pod tym rozdziałem będzie tyle komentarzy ile osób przeczyta ten blog.
Ale cóż...można mieć marzenia <3 
Do następnego!!!

@Oh_My_Styles__

7 KOMENTARZY=KOLEJNY ROZDZIAŁ

wtorek, 4 marca 2014

Rozdział 8*

Poczułam jak moje ciało unoszone jest do góry przez silne ramiona,a następnie zostało posadzone na czymś twardym.Przypuszczam,że było to krzesło,które rozpoznałam po oparciu i siedzeniu.Moje nadgarstki mocno związano grubym sznurem i przywiązano do oparcia.Na moim policzku poczułam szorstką dłoń,która brutalnie podniosła moją głowę.Moje powieki były jeszcze lekko przymknięte ale mogłam zobaczyć trzy postacie stojące przede mną.
Moje włosy były czymś posklejane i przyczepiły się do twarzy.Na policzku czułam dziwną lepiącą się ciecz,która po chwili przedostała się do moich ust a następnie poleciała w kierunku szyi i w dół.Głowa bolała mnie niemiłosiernie i czułam jakby ktoś przywalił mi w nią obuchem.
Gdy mój wzrok powoli się wyostrzył zobaczyłam jak jeden z facetów podnosi rękę i dopasowuje ją do mojego policzka.Pod siłą z jaką mnie uderzył moja głowa odwróciła się w bok.Ał!! A to za co było?!
-Widzę,że nasz aniołek już się obudził-Do moich uszu dotarł znajomy głęboki głos.Nie,to nie był tym razem Harry.Pamiętam,że spotkałam go kilka dni temu.Na ulicy.Potem zaprosił mnie do kawiarni i...Zayn?!?!
Gwałtownie podniosłam głowę,ale po chwili tego pożałowałam bo ostry ból dał o sobie znać.Po woli podniosłam wzrok i po mimo ciemności,która panowała w pokoju mogłam dostrzec jego postawione włosy.
Moje usta delikatnie się rozwarły i uciekł z nich jęk przerażenia.
-Zayn?-szepnęłam i po chwili poczułam łzy w kącikach moich oczu.-J-Ja myślałam,że ty...
-Myślałaś,że co suko? Będę twoim przyjacielem?! Czy myślałaś,że cię polubiłem?!-Warknął i powoli do mnie podszedł-Nie bądź głupia,nie słyszałaś,że z nieznajomymi się nie rozmawia?! Matka cię tego nie nauczyła?!-Wziął w garść pukiel moich włosów i podciągnął na wysokość swojej twarzy.
-Zayn..J-ja..
-Myślałem,że twój kochaś cie ostrzegał-Warknął i z powrotem rzucił mnie na krzesło.-Pamiętaj kochanie.NIGDY NIE ROZMAWIAJ Z OBCYMI.
-A-ale nie jesteś dla mnie obcy...T-ty mówiłeś,że j-ja
-Och zamknij się,nie mam zamiaru słuchać twoich pierdół.
Myślałam,że razem z Zaynem będziemy przyjaciółmi albo coś w tym stylu.Na początku miałam nadzieję,że jak się lepiej poznamy to coś z tego wyjdzie.Może nawet związek i miałam taką nadzieję aż do dziś.Dziś wszystko się zmieniło.
-W takim razie po cholerę tu jestem!! Czego ode mnie chcecie?!-splunęłam i popatrzyłam na całą trójkę.
-Wiedziałam,że zadasz to pytanie-powiedział Zayn obszedł krzesło dookoła-Nie wiem czy wiesz skarbie...
-Nie nazywaj mnie skarbem chuju!
Zatrzymał się i podstępnie uśmiechnął.
-Będę do ciebie mówił jak chce suko....Nie wiem czy wiesz,ale twój Harry jest...Hmm....Najstarszym dzieckiem w rodzinie Stylesów i jedynym dziedzicem tronu po swoich rodzicach.
Zamurowało mnie.Jak to dziedzicem tronu? Jakiego tronu? Czemu mi o tym nie powiedział?
-Widzę,że o tym też ci nie powiedział? Normalne..W swoim życiu dowiesz się jeszcze ciekawszych rzeczy.Jak już mówiłem żeby Harry odziedziczył tron i został królem ymmm...Aniołów? Potrzebuje swojej wybranki....A zgadnij kto ją jest?
Uśmiechnął się podstępnie i pogładził palcami moje włosy.
Nawet nie musiałam zgadywać kto to...Przecież wiadomo,że to byłam ja.Sam mi o tym powiedział.Ale o tym,że mam zostać królową czy coś takiego i zawładnąć nad aniołami to już nie wspomniał nawet słowa.Może bał się mojej reakcji? Może bał się,że ucieknę albo coś zrobię?
-Ja nią jestem-ciężko westchnęłam i podniosłam głowę,żeby ujrzeć czekoladowe tęczówki.Przysięgam gdyby Zayn nie był takim potworem (chociaż nie można go porównać z Harrym) umówiłabym się z nim.Wiem,mówiłam to już wcześniej,ale jaka kobieta nie lubi się powtarzać.
-Brawo skarbie i wiesz co się stanie gdyby coś ci się przypadkowo stało?
O nie! 

***

-Hallo?
-Hej Connie tu Harry,jest może u ciebie Jasmine?-potarłem ręką spocone czoło i odgarnąłem kilka loków na bok.
Od 2 godzin dzwoniłem i pisałem do Jasmine,za każdym razem nie odbierała i włączała się poczta głosowa.Nie powiem,że nie martwiłem się o nią bo tak naprawdę umierałem z przerażenia.
Na początku poszedłem do jej domu,ale otworzyła jej mama i powiedziała,że jej nie ma.Potem poszedłem do baru,w którym pracuje.Także jej nie było.Szukałem jej też w parku.NIC...Nigdzie jej nie było.Dwa razy przeleciałem nad miastem i także jej nie zobaczyłem.
Jasmine naprawdę była dla mnie ważna,nie dlatego,że dzięki niej mogę zasiąść na tronie i przejąć władzę po moim ojcu.Ale dlatego bo ona naprawdę mi się..ymm....Podoba.
Kocham jej oczy i to jak czasem rozrabiają w nich iskierki,kocham jej uśmiech,którym chciałby aby witałaby mnie każdego dnia,kocham jej mały nos i to jak go czasem marszczy.Kocham jej śmiech,jej charakterek i Ugh...Ta jej niewinność.Oprócz tego,że moja przyszła żona jest piękna i idealna pod każdym względem to jeszcze niesamowicie seksowna.
Może nie pokazuję jej tej miłości,ale ja naprawdę ją bardzo kocham.Nigdy nie byłem dobry w pokazywaniu uczuć,zarówno rodzinie jak i wszystkim innym.
-Ymmm...Jasmine? Nie,nie ma jej u mnie...a coś się stało-w jej głosie można było wyczuć strach i niepokój.
-Nie,nic się nie stało.-odpowiedziałem i wcisnąłem czerwoną słuchawkę nie czekając na odpowiedź.
Ja pierdole gdzie ona może być.Nie mogła po prostu wyparować,przecież ona nie jest aniołem i nie byłoby to możliwe.
A może ktoś ją porwał? Zgwałcił? i zostawił w worku w lesie?
Coraz gorsze myśli zaczęły napływać do mojej głowy a moje ręce odruchowo zacisnęły się w pięści.Moje oczy automatycznie pociemniały a ochota walnięcia w coś miała coraz większą siłę.W pewnym momencie nie wytrzymałem i bez chwili wahania walnąłem w ścianę obok.Skóra z moich kostek trochę się zdarła,ale to nic czego bym wcześniej nie przeżył.W dupie miałem to,że ludzie obsypywali mnie masą ciekawskich jak i zarówno przestraszonych spojrzeń.Wiedziałem,że i tak nie odważyli by się nawet do mnie zbliżyć.
Do moich uszu dotarł dzwonek telefonu.Mojego telefonu.Przekląłem pod nosem i sięgnąłem do tylnej kieszeni dżinsów.
-Halo?!-warknąłem i oparłem się o ścianę.
-Witaj Harry-odpowiedział głos po drugiej stronie.
Moment,moment.Ja znam ten głos.Ostatnio go widziałem w kawiarni w....Zayn!!!
-Czego chcesz?!
-Hmm...Jak myślisz? Czego ja mogę chcieć?
-Gadaj skurwielu,nie mam czasu na twoje pierdoły.
-Ach dobrze,ja poczekam.Mam nadzieję,że nie długo znajdziesz swoją dziewczynę-wiedziałem,że na jego twarzy właśnie uformował się uśmieszek.
W jednym momencie cały się zagotowałem a złość powróciła ze zdwojoną siłą.
Teraz już widziałem gdzie jest Jasmine.W domu tego skurwiela.Bo gdzie indziej miałby ją zabrać niż do swojego pierdolonego domu i do swoich idiotycznych "Przyjaciół".
Nic już nie mówiąc rozłączyłem się podbiegłem do swojego samochodu.
Przez całą drogę mocno ściskałem kierownicę,moje knykcie były już całe białe a brwi cały czas mocno zmarszczone.
Po niecałych 10 minutach dojechałem na miejsce i nierówno zaparkowałem przed domem.Nie miałem teraz czasu na takie głupoty jak parkowanie równoległe.
Wyszłem z samochodu trzaskając drzwiami i podbiegłem do drzwi.Jednym mocnym kopnięciem wyważyłem je i jak burza wparowałem do środka.
Pierwsze co zrobiłem to wbiegłem do salonu szukając Dan'a i Brad'a.Tak jak myślałem,obydwóch znalazłem leżących na kanapie i wpierdzielających chrupki.
Myślę,że nie za bardzo się mnie spodziewali bo nawet się nie przygotowali i nie zabezpieczyli.Idioci.
Podszedłem do nich i stanąłem przed telewizorem zasłaniając im program,który oglądali.
-No,ej stary spier....-Brad zaczął ale zaciął się gdy zobaczył,że to nie był Zayn tylko ja.
-Nie jestem stary skurwielu i licz się ze słowami w stosunku do mnie-warknąłem i złapałem go za szyję.Miałem wystarczająco siły żeby podnieść go do góry i rzucić o ścianę.
Jeden załatwiony,teraz został drugi.
Odwróciłem się z powrotem w kierunku kanapy.Dan siedział skulony między dwoma poduszkami,jego oczy wyrażały strach i prośbę o łaskę.
Wiedziałem,że oni także się mnie bali i nie wyobrażali sobie żeby choćby mnie dotknąć.Nie miałem pojęcia czemu Zayn wybrał sobie na przyjaciół aż takich tchórzy,ale no dobra.Nie będę się wtrącał.
Wywróciłem oczami na chłopaka i poszedłem w głąb domu.Byłem pewny,że Jasmine przetrzymywana była albo w piwnicy,albo w jego pokoju.Ale stawiam na piwnicę.
Zszedłem po schodach w dół i doszedłem do długiego korytarzu.Bo dwóch stronach  znajdowało się kilka par drzwi,ale tylko jedne mogły być te prawdziwe.Powoli podszedłem do pierwszych i przytknąłem do nich ucho.Nic.Głucha cisza.Czyli tam jej nie było.Na palcach podszedłem do drugich.Delikatnie nacisnąłem na klamkę i wyjrzałem żeby spojrzeć czy ktoś jest w pokoju.
Nie myliłem się.Na środku pokoju postawione było krzesło a do niego przywiązana moja biedna Jasmine.Spojrzałem na osobę,która stała koło niej i błądziła palcem po  jej policzku.Kruczo-czarne postawione włosy,ohydny uśmiech na twarzy,koszmarny śmiech...To mógł być tylko Zayn.Jego osobę mogłem poznać na kilometr.Tylko on wygląda i zachowuje się jak pojeb.
Spojrzałem na dziewczynę.Jeden z jej policzków był pocięty i sączyła się z niego krew,na drugim formował się całkiem pokaźnych wielkości siniak.Po twarzy spływały gorzkie łzy,którymi posklejane były włosy.
Moje pięści bezwładnie się zacisnęły a oczy w ułamku sekundy pociemniały.Z wielkim impetem popchnąłem drzwi,które odbiły się od ściany i zostawiły skruszyły z niej trochę białej farby.
Jasmine gwałtownie podniosła głowę i spojrzała na osobę w pomieszczeniu.Gdy mnie ujrzała do jej oczu napłynęło jeszcze więcej łez a warga zaczęła mocno drgać.Z jej twarzy można było wyczytać przerażenie zarówno jak i radość z oczywiście mojego powodu.
Wzrok Zayna wylądował na mnie.Ostatnie co zobaczyłem to jego diaboliczny uśmiech i usta,które układały się w słowa "Niedługo się zobaczymy",a potem znikł.Teraz szok prawda? O mój boże jak on zniknął przecież nie jest aniołem!!!
I tu właśnie się mylicie.On jest aniołem.Tylko,że aniołem światła.
I ponownie szok.
Teraz pewnie myślicie,że anioły światła-czyli tak dla przypomnienia te,które mają białe pióra-muszą być dobre.Nie,wcale nie.To właśnie anioły światła są najgorsze,a my...na pewno trochę lepsi.
Po chwili otrząsnąłem się i przypomniałem sobie,że przede mną siedzi moja żona cała w siniakach.Popatrzyłem na Jasmine.Jej oczy były całe czerwone a ręce trzęsły się niemiłosiernie.
-H-Harry ja...-załkała dusząc się łzami.
Podbiegłem do niej i ująłem jej twarz w dłonie.
-Ćśśś....Już nic nie mów,to nie twoja wina.-sięgnąłem po sznury,którymi była przywiązana i je rozerwałem-Idziemy do domu.Do mojego domu.
Ona tylko lekko skinęła i powoli wstała.Uniosłem ją do góry w pozycji panny młodej i skierowałem się do mojego samochodu.
______________________________________________________________________________________
PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM!!
Wiem,że długo mnie nie było i to tym razem przez moje pierdolone lenistwo i brak weny.Naprawdę nie miałam pomysłu na ten rozdział,ale w końcu po długim zastanowieniu coś mi przyszło do głowy i BUM!!! Jest oto nowy rozdział.
Mam nadzieję,że się podobał :) I TYM RAZEM OBIECUJĘ,ŻE ROZDZIAŁ BĘDZIE WCZEŚNIE!!! :)))
Bardzo proszę o komentarze,ponieważ one naprawdę bardzo motywują ;)

@Oh_My_Styles__


5 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ

sobota, 1 marca 2014

Libester Award

 kjkinnnNo
Nominacja Libester Award jest otrzymywana od innego blogera za tak zwaną "Dobrze wykonaną robotę" (...) Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby,która cię nominowała.Następnie ty nominujesz 11 blogów (informujesz ich o tym) i zadajesz 11 pytań.

Zasady:
-Nie możesz nominować osób,które cię nominowały
-Trzeba poinformować nominowane osoby o tym wydarzeniu podając link do swojego bloga.


Bardzo dziękuję za nominację od autorki bloga http://thedarknessoffate.blogspot.com/  Którego jak najbardziej polecam.

***

Moje odpowiedzi:

1.Ile masz lat?
Mam 12 lat *O* Zatkało prawda xD?

2.Masz rodzeństwo?
Tak,mam dwie młodsze siostry (A tak bardzo pragnę mieć starszego brata :) )

3.Ulubione zwierze?
Hmmm...To będzie chyba pies

4.Jakie scenki najbardziej lubisz opisywać?
Miłosne oczywiście...Ale nie takie gdzie robią TO,Tylko jak trzymają się za ręce,całują się,rozmawiają itp.

5.Co skłoniło cię do napisania bloga?
Zawsze czytałam dużo blogów i aktualnie mam ich zapisanych ponad 120.Niektóre blogi takie jak Dark,Cold,Danger zainspirowały mnie i wpadłam na pomysł,żeby także zacząć pisać :)

6.Ile już piszesz?
Hmmm....Oprócz tego bloga prowadziłam jeszcze jednego z przyjaciółką,ale od niego odeszłam.Myślę,że tak ogółem to piszę już Ok.4 miesięcy.

7.Dlaczego akurat TEN główny bohater?
Harry zawsze był moim ulubieńcem (co nie znaczy,że reszty tez nie kocham xD) i chyba najwięcej blogów czytałam o nim.Dlatego jak zakładałam bloga postanowiłam pisać właśnie o swoim ulubieńcu ;3

8.Ile zamierzasz napisać rozdziałów?
Myślę,że tak ponad 40.Coś ok.42-45.Może nawet uda mi się napisać drugą część,ale to wszystko zależy od czytelników.

9.Masz też inne blogi?
Akutalnie nie :(

10.Ile masz wzrostu?
Według mnie jestem bardzo niska xD Mam tak około 1,50cm?

11.Będziesz pisać inne opowiadanie? Jeśli tak to jakie?
Myślę,że wezmę sie za tłumaczenie fanfiction (już nawet wiem którego).Dzięki temu będę mogła jeszcze troche poćwiczyć angielski ;)

***

Moje pytania.

1.Jakie są twoje zainteresowania?
2.Ulubiony film?
3.Twój ulubiony piosenkarz/zespół? Dlaczego i za co go/Ich lubisz?
4.Ile masz lat?
5.Jakie jest twoje ulubione tłumaczenie/Opowiadanie?
6.Kiedy założyłaś Bloga?
7.Masz inne blogi/Tłumaczenia? Jeśli tak to jakie?
8.Skąd wzięłaś pomysł na bloga?
9.Masz jakieś zwierzęta?
10.Jaki masz kolor oczu?
11.Byłaś na koncercie sowjego ulubionego piosenkarza/zespołu?

***

Nominuję:

1.http://keep-your-eyes-open-history.blogspot.com/
2.http://for-you-louis-tomlinson.blogspot.com/
3.http://noloveallowed-fanfiction.blogspot.com/
4.http://zapsuta-dusza.blogspot.com/
5.http://afraid-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/
6.http://crashing-fanfiction.blogspot.com/
7.http://city-of-angels-harry.blogspot.com/
8.http://mysterious-harry-styles-fan-fiction.blogspot.com/
9.http://shrovetide-fanfiction.blogspot.com/
10.http://badsidefanfiction.blogspot.com/
11.http://we-live-to-love.blogspot.com/
____________________________________________________________________________________
Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominację <3 I do następnego